wznoszą się ku nam wyciągnięte gdzieś spod ziemi ręce i słychać szept: "Zapraszamy". <br>&lt;gap&gt; <br>&lt;page nr=6&gt; &lt;/&gt; <br><br>&lt;div type="art" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;Turystyka krajowa&lt;/&gt; <br>&lt;tit&gt;Gdzie jest ta gościnność? &lt;/&gt;<br>&lt;au&gt;Mieczysław Kurantowski&lt;/&gt; <br>&lt;intro&gt;Czy turyści mogą liczyć w Polsce na &lt;unclear&gt;gośnność&lt;/&gt; i pomoc w małych miejscowościach, w których nie ma nie tylko biur turystycznych, ale i w pobliżu schroniska, a nawet sklepów? Warto wybrać się bowiem mało znanym szlakiem, gdzie woda jest czysta i trawa zielona. Także po sezonie letnim, przed zimowym. Czy nie będzie kłopotów z noclegiem, ze zdobyciem wody pitnej oraz zaopatrzeniem u rolników w podstawowe produkty żywnościowe?&lt;/&gt; <br>Z tymi pytaniami wybrałem się na spływ kajakowy rzeką Omulew, a potem Narwie