ci zaraz otworzę. Kupię ci ładną sukieneczkę i jeszcze coś tam ci dorzucę, żebyś się ładnie ubrała, pantofelki</> i tak dalej, i tak dalej. <q> No dobrze, proszę księdza</>. No i biskup zwiedza, a mówi, <q>a tutaj co w tej komóreczce ma ksiądz proboszcz</>? <q>A, tu takie stare organy mam,</> mówi. <q>Wstawiłem je tutaj do tej komórki.</> <q>No ja bym chciał zobaczyć te organy.</> No i wlazł do tej komórki. Pół godziny nie ma go. Nie wychodzi. Godzina. Nie ma. Wreszcie półtorej godziny, wychodzi tak zziajany, rozpromieniony. Ale mówi tak <q>no rzeczywiście, stare organy bo stare, ale zagrać na nich to jeszcze