Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
Także między nami. Jak coś ze mną się dzieje, to Ela od razu to wyczuwa. Dzwoni, wysyła mi wiadomość na pager. A więc recepta to na pewno Eucharystia.
- A znaki jakieś? - pytam, bo widzę, że mi się wymyka, że z tej rozmowy nic nie będzie.
Uśmiecha się jak wszystkowiedzący guru. Wyciąga dłoń i opiera na moim ramieniu, patrzy w oczy i mówi ze spokojem wizjonera:
- Andrzeju, znaki same przyjdą...
Musi już biec nagrywać audycję, więc wstaje, żegnamy się, szczęść Boże, szczęść Boże, a ja zostaję z kartą kredytową w ręku i świadomością, że jestem gnojem, głupim inteligenckim gnojem.

godzina 12.03
Także między nami. Jak coś ze mną się dzieje, to Ela od razu to wyczuwa. Dzwoni, wysyła mi wiadomość na pager. A więc recepta to na pewno Eucharystia.<br>- A znaki jakieś? - pytam, bo widzę, że mi się wymyka, że z tej rozmowy nic nie będzie.<br>Uśmiecha się jak wszystkowiedzący guru. Wyciąga dłoń i opiera na moim ramieniu, patrzy w oczy i mówi ze spokojem wizjonera:<br>- Andrzeju, znaki same przyjdą...<br>Musi już biec nagrywać audycję, więc wstaje, żegnamy się, szczęść Boże, szczęść Boże, a ja zostaję z kartą kredytową w ręku i świadomością, że jestem gnojem, głupim inteligenckim gnojem. <br><br>godzina 12.03
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego