drogę w pół drogi?<br><br>Czemuś łbem utkwił na cieniu?<br>Z trudem w twych barach się mieszczę!<br>Ciekawym, wieczysty leniu,<br>Dokąd poniesiesz mnie jeszcze?''</><br><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>RĘKA</><br><br>Podczas gdy ciało w mękach żebraczego postu<br>Kurczyło się, jak ochłap wyschłego moczaru,<br>Ręka ma w samowolnym obłędzie rozrostu<br>Wszerz i wzwyż potworniała od żądzy bezmiaru.<br>Wypaczona od skwarów i pusta, jak dzieża,<br>Miażdżąc stawów hamulce, rosła mi i rosła,<br>Czując radość zawczasu ciosanego wiosła,<br>Co już w samym zapłodku śni morskie bezbrzeża!<br><br> Ręko, nadmierna Ręko,<br> W pięść modlitewną się złóż!<br> Męko, nadmierna Męko,<br> Zmalej i skurcz się i znuż!<br><br>My, co mamy dłoń większą nad zamiar