Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
inaczej, pamiętaj, że my palimy na stosie.
Gupta uchwycił przerażony wzrok Spinozy na najwyższej półce ogołoconej z bedekerów i tanich dreszczowców. Stracił przytomność. Sen miał taki: wstał rano, zjadł śniadanie, które mu przyrządziła żona, dzieci wyszły do szkoły, wsiadł do pociągu, miał wygodne miejsce w niepalącym, konduktor przyniósł mu "New York Timesa", "Izwiestię" i "Trybunę Ludu", potem kawę. Na peronie czekał szofer, chwycił jego aktówkę i gazety i pojechali do biura. Tam listy, papiery, rozmowy, wszystko gra, urzędnicy sprawni, obiad w kasynie smaczny, w towarzystwie kierownika i jego zastępcy oraz dwu Japonek, przedstawicielek korporacji Jatume. Po obiedzie znów zadowalająca praca, myśli
inaczej, pamiętaj, że my palimy na stosie.<br>Gupta uchwycił przerażony wzrok Spinozy na najwyższej półce ogołoconej z bedekerów i tanich dreszczowców. Stracił przytomność. Sen miał taki: wstał rano, zjadł śniadanie, które mu przyrządziła żona, dzieci wyszły do szkoły, wsiadł do pociągu, miał wygodne miejsce w niepalącym, konduktor przyniósł mu "New York Timesa", "Izwiestię" i "Trybunę Ludu", potem kawę. Na peronie czekał szofer, chwycił jego aktówkę i gazety i pojechali do biura. Tam listy, papiery, rozmowy, wszystko gra, urzędnicy sprawni, obiad w kasynie smaczny, w towarzystwie kierownika i jego zastępcy oraz dwu Japonek, przedstawicielek korporacji Jatume. Po obiedzie znów zadowalająca praca, myśli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego