Ustach jak maliny", nagranych specjalnie dla NAJ.</> <br><who1>A dlaczego Leszcze?</> <br><who6>Bartek Staniszewski: - Nazwa miała być nie za bardzo zobowiązująca, taki żart. Naszemu zespołowi od samego początku towarzyszy dystans wobec rzeczywistości i samych siebie. Gdy się słucha i obserwuje Maćka na scenie, łatwo zauważyć, że traktujemy naszą pracę bardzo rozrywkowo.</> <br><who3>Maciek: - Z przymrużeniem oka, na wesoło. Co nie znaczy, że nie pracujemy usilnie nad naszym rozwojem. I zwyczajnym, ludzkim, i muzycznym. Dancing był tylko początkiem, rozbiegiem. Chodziło nam głównie o to, by grać polską muzykę, i to na żywo! Ma służyć konkretnemu celowi: by przychodzący na nasze koncerty dobrze się czuli, bawili i tańczyli