Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
i niezauważanej, zmienia się w uwielbianą. Ale ona zdaje sobie z tego sprawę. Mówi: To jednak nieprawda. Tylko żartujecie sobie ze mnie.
Kiedy Calista mija stoliki szepcących do siebie (wyraźnie na jej temat) licznych klientów restauracji, spuszcza głowę. Kelner serwujący wina podchodzi i mówi, że kiedyś grali w jednej sztuce. Zachwyca się jej rolą w "Ally McBeal" i jej wielkim sukcesem.
- Dzięki - odpowiada i ściska mu dłoń. Kiedy się oddalamy, on patrzy na nią z wyraźnym uwielbieniem.
- Widzisz? - szepcze i przytrzymuje mi drzwi. - Widzisz? To nieprawda.

W aktorstwie wspaniałe jest to, że zmienia się skórę jak kameleon, ale w każdej z ról
i niezauważanej, zmienia się w uwielbianą. Ale ona zdaje sobie z tego sprawę. Mówi: To jednak nieprawda. Tylko żartujecie sobie ze mnie.<br>Kiedy Calista mija stoliki szepcących do siebie (wyraźnie na jej temat) licznych klientów restauracji, spuszcza głowę. Kelner serwujący wina podchodzi i mówi, że kiedyś grali w jednej sztuce. Zachwyca się jej rolą w "Ally McBeal" i jej wielkim sukcesem. <br>- Dzięki - odpowiada i ściska mu dłoń. Kiedy się oddalamy, on patrzy na nią z wyraźnym uwielbieniem.<br>- Widzisz? - szepcze i przytrzymuje mi drzwi. - Widzisz? To nieprawda. <br><br>W aktorstwie wspaniałe jest to, że zmienia się skórę jak kameleon, ale w każdej z ról
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego