Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
uśmiechnął się nieoczekiwanie.
- Możecie panowie przekazać swoim ludziom, że za martwego Drzymalskiego dajemy premię równą miesięcznym poborom. Żywy jest wart rocznej pensji. Łatwo zapamiętać. Oczywiście - dodał - nie tylko ludzie z patrolu mogą liczyć na premię. Wyżsi przełożeni też swoje dostaną. O awansach nie wspominając.
- To miłe - rzucił jakby przez zęby Zagroda.
- Sprawa zrobiła się głośna - Woskowicz wykonał gest skromności. - Są i dobre tego strony. Bohaterowie mogą liczyć na...
- Że pan nie wspomina - dokończył myśl generał. - Chyba że chodzi o awanse w UOP-ie. Bo w armii, póki co, ich nie rozdajecie. To tak na marginesie. Żeby nam się kompetencje nie myliły
uśmiechnął się nieoczekiwanie.<br>- Możecie panowie przekazać swoim ludziom, że za martwego Drzymalskiego dajemy premię równą miesięcznym poborom. Żywy jest wart rocznej pensji. Łatwo zapamiętać. Oczywiście - dodał - nie tylko ludzie z patrolu mogą liczyć na premię. Wyżsi przełożeni też swoje dostaną. O awansach nie wspominając.<br>- To miłe - rzucił jakby przez zęby Zagroda.<br>- Sprawa zrobiła się głośna - Woskowicz wykonał gest skromności. - Są i dobre tego strony. Bohaterowie mogą liczyć na...<br>- Że pan nie wspomina - dokończył myśl generał. - Chyba że chodzi o awanse w UOP-ie. Bo w armii, póki co, ich nie rozdajecie. To tak na marginesie. Żeby nam się kompetencje nie myliły
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego