odezwał się cicho Cahir - nie jest cudownym panaceum. Mam trzy siostry, wiem, co mówię. Ona, zdaje się, myśli, że z wieczora wypije odwar, a nazajutrz ruszy z nami w dalszą drogę. Nic z tego. Przez jakieś dziesięć dni nie ma co nawet marzyć o tym, by zdołała usiedzieć na koniu. Zanim podasz jej ten lek, Regis, musisz jej o tym powiedzieć. A podać medykament możesz jej dopiero wtedy, gdy znajdziemy dla niej łóżko. Czyste łóżko. <br>- Zrozumiałem - kiwnął głową Regis. - Jeden głos za. A ty, Geralt?<br>- Co, ja?<br>- Moi panowie - wampir powiódł po nich swymi ciemnymi oczami. - Nie udawajcie, że nie rozumiecie