pożarze, o rozprężeniu i o dalszych postępach epidemii.<br>Wypadki następnych miesięcy odwróciły, siłą rzeczy, na długo uwagę Francuzów od ich nieszczęsnej stolicy, z której otrzymywane systematycznie wiadomości były po dawnemu mało pocieszające.<br>Korzystając z ciężkiego położenia Francji, Niemcy odmówiły kategorycznie dalszych spłat według planu Dawesa, wymawiając się trudnościami natury gospodarczej. Zapachniało wojną. Gazety burżuazyjne, z socjalistami na czele, wzywały do okupacji Berlina i rozprawienia się z krnąbrną sąsiadką. Marynarze floty śródziemnomorskiej odpowiedzieli rewoltą, wyhisowawszy na maszty czerwony sztandar. Garnizon Lionu sympatyzował z nimi wyraźnie, demonstrując w szeregach robotniczych przeciwko wojnie.<br>Nadzwyczajne posiedzenie Ligi Narodów zapisało dwa wagony firmowego papieru, usiłując za