Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
pokazuje mi coś Niekricza; wtedy pierwszy raz zetknąłem się z tym nazwiskiem.
- Czemu miałbym się bać? Nie bałem się Hitlera, Stalina, więc poczciwy Edward tym bardziej mi niestraszny. Zresztą, ich głównie interesuje prawomyślność takich młodych jak pan, a ja, człowiek stary, niedługo zabiorę do grobu moje myśli i te książki.
Zasępia się na moment nad przyszłością księgozbioru.
- Milena nie interesuje się historią.
Jestem bliski wyrzucić z siebie, że od dziś ma mnie, bo chcę być z nim wśród tych tomów i nigdy nie pozwolę, by po jego śmierci poszły na przemiał; krztuszę ze wzruszeniem coś na kształt, że to wielkie szczęście spotkać
pokazuje mi coś Niekricza; wtedy pierwszy raz zetknąłem się z tym nazwiskiem.<br>- Czemu miałbym się bać? Nie bałem się Hitlera, Stalina, więc poczciwy Edward tym bardziej mi niestraszny. Zresztą, ich głównie interesuje prawomyślność takich młodych jak pan, a ja, człowiek stary, niedługo zabiorę do grobu moje myśli i te książki.<br>Zasępia się na moment nad przyszłością księgozbioru.<br>- Milena nie interesuje się historią.<br>Jestem bliski wyrzucić z siebie, że od dziś ma mnie, bo chcę być z nim wśród tych tomów i nigdy nie pozwolę, by po jego śmierci poszły na przemiał; krztuszę ze wzruszeniem coś na kształt, że to wielkie szczęście spotkać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego