chat za wsią"</>, tj. na własnych gruntach właścicieli. Powstało niewiarygodne rozproszenie, wyraźnie odróżniające Polskę od innych krajów. Taki system rozproszenia słuszny jest wyłącznie w odniesieniu do farm na wielkich obszarach własnościowych. U nas stał się absurdem, tworząc pejzaż ni to wsi ni to farm, analogiczny do fizjonomii współczesnych aglomeracji osiedlowych. <br> Zatracenie walorów, kompozycji przestrzennej wzmacnia się wskutek zatarcia estetyki w zabudowie wiejskiej. Projektanci, schlebiając dorobkiewiczowskim gustom inwestorów, przenieśli w to środowisko formułę willi podmiejskiej, degenerując ją dodatkowo w przeróżny sposób. Niestety, również przepisy i prawo budowlane sankcjonują i utrwalają styl willowy na wsi poprzez wymagane odstępy, narzucone powierzchnie, tolerowane gabaryty i