matka, no, już, niech mama nie mówi tak dużo, tylko lepiej da mi jeść, brak mi sił na kłótnie z pustym żołądkiem" <page nr=240>.<br>Dziadzia skończył swojego papierosa i zapalił fajkę. Po długim milczeniu wymówił wreszcie niepewnym głosem:<br>- Wiesz, Lucjanie, chciałbym ci coś powiedzieć.<br>- No, co?<br>- Wielka zmiana zaszła w moim życiu. Żenię się.<br>- Z kim?<br>- Właśnie, że to mi ci najtrudniej powiedzieć, zdziwisz się bardzo. Pomyśl trochę, może zgadniesz?<br>- Nie zadawaj mi łamigłówek, mam dość swoich.<br>- Otóż pobieramy się... no, panna Leopard zostanie moją żoną.<br>- Hm, kiedyście się porozumieli co do tego?<br>- O, nie tak dawno, zaledwie kilka dni temu, trudno mi