Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
przedstawiać naszą sprawę, nie dała mi dokończyć. Oświadczyła, że wie o wszystkim. Że już od jakiegoś czasu spodziewa się naszego przybycia...
- Słucham?
- Ja też nie mogłem ukryć niedowierzania - wampir wstrzymał muła, stanął w strzemionach, rozejrzał się.
- Szukasz kogoś czy czegoś? - spytał Cahir.
- Już nie szukam, znalazłem. Zsiądźmy.
- Wolałbym jak najprędzej...
- Zsiądźmy. Wyjaśnię ci wszystko.
Musieli mówić głośniej, by móc porozumieć się w szumie wodospadu spadającego ze znacznej wysokości po pionowej ścianie skalnego urwiska. W dole, tam, gdzie wodospad wypłukał spore jeziorko, w skale ział czarny otwór jaskini.
- Tak, to właśnie tam - Regis potwierdził przypuszczenie wiedźmina. - Wyjechałem ci na spotkanie, bo polecono
przedstawiać naszą sprawę, nie dała mi dokończyć. Oświadczyła, że wie o wszystkim. Że już od jakiegoś czasu spodziewa się naszego przybycia... <br>- Słucham?<br>- Ja też nie mogłem ukryć niedowierzania - wampir wstrzymał muła, stanął w strzemionach, rozejrzał się. <br>- Szukasz kogoś czy czegoś? - spytał Cahir.<br>- Już nie szukam, znalazłem. Zsiądźmy.<br>- Wolałbym jak najprędzej...<br>- Zsiądźmy. Wyjaśnię ci wszystko. <br>Musieli mówić głośniej, by móc porozumieć się w szumie wodospadu spadającego ze znacznej wysokości po pionowej ścianie skalnego urwiska. W dole, tam, gdzie wodospad wypłukał spore jeziorko, w skale ział czarny otwór jaskini. <br>- Tak, to właśnie tam - Regis potwierdził przypuszczenie wiedźmina. - Wyjechałem ci na spotkanie, bo polecono
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego