W 10 strzelb strzeliliśmy 64 bażanty (król 15). Wynik, jak na Ośrodek Hodowli Zwierzyny, może i nie najlepszy, ale pudłowaliśmy okrutnie. Pędzony bażant wylatuje ze śródpolnych remizek z olbrzymią szybkością, strzały są trudne, szczególnie dla myśliwych przyzwyczajonych do łatwych polowań z podrywu.<br>Nie rozkład jest jednak najważniejszy. Było przesympatyczne towarzystwo, a co za tym idzie wspaniała atmosfera, była uroczysta oprawa z sygnałami i pokotem przy ognisku, było dwóch adeptów uroczyście pasowanych na myśliwych po ubiciu pierwszego pióra, był medal dla króla polowania, a i król (Artur) dopełnił tradycji, było więc wszystko co składa się na udane polowanie.</><br><br><br><div><tit>Moje koło</><br><tit>"Ostoja" w Gliwicach</><br>Moje koło dzierżawi