cały spocony, śliny nie mogłem przełknąć ani tchu złapać. Nierad więc słucham, jak ktoś o szubienicach rozprawia. <br>- Nie do ciebie gadam, jeno do wiedźmina - odparowała Milva. - A ty uszów nie nadstawiaj, tedy nic paskudnego nie wleci do nich. Co, Geralt? Co na ową pętlę losu rzekniesz? Gdybyśmy na uroczyska pojechali, a nuż powtórzyłby się czas?<br>- Dlatego dobrze, że zawróciliśmy - odpowiedział szorstko. - Nie mam najmniejszej ochoty powtarzać koszmaru.<br><gap reason="sampling"><br><br><br>Jestem Falka. Zawsze byłam Falką! Tańcz, Iskra! Klaszcz, Mistle! Skrzypki i fujarki kończą melodię ostrym, wysokim akordem, Iskra i Ciri punktują koniec tańca jednoczesnym łomotnięciem obcasów, a ich łokcie nie tracą przy tym kontaktu. Dyszą