Typ tekstu: Książka
Autor: Milewski Stanisław
Tytuł: Ciemne sprawy międzywojnia
Rok: 2002
sekcji kradzieżowej". Twierdził on, że Dobiecki zawsze nieformalnie uczestniczył w konfrontacjach i wielokrotnie zwalniał złodziei rozpoznanych przez poszkodowanych. Zdarzało się, że siedzące w poczekalni żony takich złodziei, którym Dobiecki szepnął coś na ucho, przynosiły z domu skradzione rzeczy. Tenże świadek powiedział też, że złodzieje w niektórych przypadkach dzwonili do Urzędu, a tam wyjmowano z albumu ich zdjęcia, by uniemożliwić rozpoznanie.
Oskarżonych obciążył też mocno niejaki Falkowski, były funkcjonariusz Urzędu, który wielokrotnie - jak zeznał - meldował o różnych nadużyciach naczelnikowi Maurycemu Sonenbergowi, człowiekowi uczciwemu, ale bezradnemu i powolnemu Kurnatowskiemu. Konkretów jednak nie podał żadnych. Redaktor Wojnicz z kolei opowiedział, jak po rozmowach z wieloma
sekcji kradzieżowej". Twierdził on, że Dobiecki zawsze nieformalnie uczestniczył w konfrontacjach i wielokrotnie zwalniał złodziei rozpoznanych przez poszkodowanych. Zdarzało się, że siedzące w poczekalni żony takich złodziei, którym Dobiecki szepnął coś na ucho, przynosiły z domu skradzione rzeczy. Tenże świadek powiedział też, że złodzieje w niektórych przypadkach dzwonili do Urzędu, a tam wyjmowano z albumu ich zdjęcia, by uniemożliwić rozpoznanie.<br>Oskarżonych obciążył też mocno niejaki Falkowski, były funkcjonariusz Urzędu, który wielokrotnie - jak zeznał - meldował o różnych nadużyciach naczelnikowi Maurycemu Sonenbergowi, człowiekowi uczciwemu, ale bezradnemu i powolnemu Kurnatowskiemu. Konkretów jednak nie podał żadnych. Redaktor Wojnicz z kolei opowiedział, jak po rozmowach z wieloma
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego