tle, Strzemiński z formułami matematycznymi kompozycji i<br>unizmem, Kandinsky z ekspresjonizmem plam kolorowych głosili już<br>pięćdziesiąt lat temu, że nastała nowa era sztuki, całkowicie i<br>ostatecznie wyzwolona nie tylko z jakiegokolwiek naśladownictwa natury,<br>ale w ogóle z jakiegokolwiek związku, nawet najdalszego, z formami<br>natury.<br> W jaki sposób te teorie, konsekwentnie abstrakcyjne, działały - od<br>chwili ich powstania, a więc od pięćdziesięciu lat - i oddziałały nie<br>tylko na samą sztukę współczesną, ale na ogólne, odruchowe nasze<br>widzenie i odczuwanie plastyczne? Nie mówiąc już o setkach tysięcy<br>malarzy abstrakcyjnych na kuli ziemskiej, od cerebralnych matematyków<br>do żywiołowych wyznawców plamy barwnej, myślę, że staliśmy się