Nic.<br><br>Gżegżółka:<br> To w porządku.<br><br>Kurtyna<br><br>1946</><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>TEATRZYK "ZIELONA GĘŚ''</><br>ma zaszczyt przedstawić<br><tit>"DYMIĄCY PIECYK''</><br><br>Występują:<br>Chór Polaków<br>Dymiący piecyk<br>Osiołek Porfirion<br>i dzwony<br><br>Chór Polaków<br>(basem, wierszem):<br> My tu od wieków stoimy,<br> a ten piecyk ciągle dymi.<br> Czy to w lecie, czy też w zimie<br> piecyk dymi, piecyk dymi,<br> ach, geopolitycznymi<br> racjami jesteśmy wyni*<br><br>Dymiący piecyk:<br> O, biedny, biedny jam piecyk,<br> od wieków te same rzeczy.<br> Od tej ściany do tej ściany<br> cały piec zaczarowany,<br><br> * szczeni.<br><br> więc czy to w lecie, czy w zimie<br> dymem natrętnym dymię,<br> i nic się, ach, nic nie zmienia,<br> a ci Polacy modlą się i