Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 32
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
już po raz trzeci spotyka się z wymiarem sprawiedliwości.
W 1946 r., gdy ujawniono koszmar Łambinowic, prokuratura wojskowa w Katowicach umorzyła śledztwo w sprawie sierżanta G. W 1958 r. na fali odwilży popaździernikowej opolscy prokuratorzy doprowadzili do procesu wówczas już kapitana G. Obok niego zasiadł na ławie oskarżonych Ignacy Sz., adiutant komendanta - jak nazywali go więźniowie obozu. Obydwaj zostali uniewinnieni przez Sąd Wojewódzki w Opolu, a Ministerstwo Sprawiedliwości zakazało oskarżycielowi wnosić rewizję. Rozprawy odbywały się przy zamkniętych drzwiach. Prasa słowem nie informowała, że taki proces ma miejsce.
Po dwudziestu dwóch miesiącach tymczasowego aresztowania Czesław G. wrócił do służby w aparacie bezpieczeństwa
już po raz trzeci spotyka się z wymiarem sprawiedliwości. <br>W 1946 r., gdy ujawniono koszmar Łambinowic, prokuratura wojskowa w Katowicach umorzyła śledztwo w sprawie sierżanta G. W 1958 r. na fali odwilży popaździernikowej opolscy prokuratorzy doprowadzili do procesu wówczas już kapitana G. Obok niego zasiadł na ławie oskarżonych Ignacy Sz., adiutant komendanta - jak nazywali go więźniowie obozu. Obydwaj zostali uniewinnieni przez Sąd Wojewódzki w Opolu, a Ministerstwo Sprawiedliwości zakazało oskarżycielowi wnosić rewizję. Rozprawy odbywały się przy zamkniętych drzwiach. Prasa słowem nie informowała, że taki proces ma miejsce.<br>Po dwudziestu dwóch miesiącach tymczasowego aresztowania Czesław G. wrócił do służby w aparacie bezpieczeństwa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego