dziedziny nawigacji, które budziły w nich podziw zaprawiony niepokojem.<br> Munduru kapitana Eustazego nie zdobiły jeszcze ani krzyże, ani ordery, ani ich baretki, gdy w swą pierwszą podróż na transatlantyku wyszedł w 1931 roku na "Kaziuka", czyli 4 marca.<br> Prawdopodobnie ten sam podziw dla teorii nawigacyjnych kapitana Eustazego dzielili z oficerami akcjonariusze duńscy, którzy posiadali jeszcze czterdzieści dwa procent akcji PTTO, czyli Polskiego Transatlantyckiego Towarzystwa Okrętowego. Nie dowierzając kwalifikacjom kapitana z dziesięcioletnią praktyką kierowcy taksówki, przydzielili mu jako asystenta dotychczasowego kapitana "Kościuszki", Mauritzena, z większym prawdopodobnie od oficjalnego kapitana zakresem władzy. (s. 15) "Przymioty" kapitana Mauritzena takie jak nieograniczona pewność siebie, bezgraniczne