to skarbów strzegą rozmaici diabłowie i duchy straszliwe, osobliwie przybierając na się kształt mar zwodniczych, mnichów albo smoków, takoż węży szkaradnych a jadowitych. Jaskinia domem jest dla duchów, diabłów, smoków i nietoperzy, ludziom zaś, nawet świętym, przystoi pod boskim słońcem się przechadzać.<br>Śmiałą była ta mowa, ale i rozsądną nader, aliści Wiktoria równie roztropnie i w słowach układnych, choć nie całkiem dla nas naówczas zrozumiałych, Gastonowi z Arles tak odpowiedziała:<br>- Mężu czcigodny, Bóg zapłać za przestrogę, bo wiem, że ze szlachetności serca twego ona płynie. Aleć odpowiem, że choć racje twoje są słuszne, to skierowane niewłaściwie. Nie złota lub drogich kamieni