inteligencji i wyjdzie, że jestem kretynem? Wtedy legalnie zamkną mnie w <orig>świrówku</>.</><br><who1>Monika: Więc kandydaci na pacjentów są tacy nieufni?</><br><who2>Włodek: Wszędzie wietrzyłem podstęp i do nikogo nie miałem zaufania myśląc, że wszyscy tylko czyhają na to, żebym przyznał się, że za dużo piję, a zaraz potem napiętnują mnie, nazwą alkoholikiem, z czym wówczas absolutnie nie potrafiłbym się pogodzić. Wydawało mi się, że nawet milutka pielęgniarka, z uśmiechem zapraszająca pacjentów do gabinetu, w głębi ducha śmieje się ze mnie, a nie do mnie.</><br><who1>Monika: Wyobrażałeś sobie, że cię źle potraktują.</><br><who3>Anka: I wcale nie bezpodstawnie. Każdy alkoholik ma jakieś niemiłe wspomnienia