i owszem, ceni się, ale ideałem jest chłopski premier.<br><br>Takie oto politykowanie odbywa się w kuluarach, gdzie już nie rozmawia się o społecznej sprawiedliwości i wrażliwości, ale o realnych partyjnych i osobistych interesach. Szczęśliwie dla SLD Sejm uchwalając ustawę zdrowotną nie dopuścił do refundowania środków antykoncepcyjnych i nie nałożył na alumnów, misjonarzy i siostry zakonne obowiązku płacenia składek na ubezpieczenie zdrowotne. A więc zostało parę tematów na kampanię. Gdy dołożyć do tego zabiegi o legalizację związków partnerskich, będzie sporo okazji uprawiania polityki "niszowej", bazującej na nastrojach antyklerykalnych, odwołującej się do dość wąskich grup społecznych. To nie jest jednak polityka głównego lewicowego