Duch jest tym geniuszem? Jeśli tak, to mamy do czynienia z własnym "ja", z opiekuńczym aniołem, z męską siłą rozrodczą. A może Duch to "oszałamiające, dzikie, zgodne z dumą, heroiczne, potężne poczucie życia" - czyli, według własnej definicji Ernsta Jüngera, nacjonalizm. Jeśli tak, to czyżby opis odwrotu Ducha od życia był antycypacją nazizmu?<br><br> W każdym razie zabezpieczeniem przed rebelią Ducha jest równowaga między nim a życiem. Asymetria pomiędzy tymi dwoma mocami elementarnymi (<foreign>elementare Mächte</>) jest przyczyną zła. Dwubiegunowość Jüngera koresponduje z rozróżnianymi przez Spenglera dwiema formami bytu: Dasein i Wachsein - istnienia bezwiednego, wegetatywnego, roślinnego oraz istnienia czuwającego i samoświadomego. Z "życia" powstaje