Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 04.03 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
na co jest zbyt. W przeciwnym razie rynek negatywnie zweryfikuje jego gazetę czy stację telewizyjną. Produkt się nie sprzeda.
Konsument (dawniej czytelnik) w starciu z taką potężną machiną medialną nie ma żadnych szans: jest bezbronny, bo został dokładnie prześwietlony za pomocą badań marketingowych. Producenci mediów doskonale wiedzą, jakie ma kompleksy, aspiracje, potrzeby (zawsze: seks, używki), co go bardzo interesuje (samochody, ciuchy, sport), czego się boi (choroby, brak kasy), co mu imponuje (gwiazdy, bogactwo). I tymi właśnie rzeczami media wypełniają łamy i programy. A misja? Przecież trzeba gonić budżet!

Dziś dziennikarz nie pracuje dla czytelnika, ale dla wydawcy. Przekonuje nas o tym
na co jest zbyt. W przeciwnym razie rynek negatywnie zweryfikuje jego gazetę czy stację telewizyjną. Produkt się nie sprzeda.<br>Konsument (dawniej czytelnik) w starciu z taką potężną machiną medialną nie ma żadnych szans: jest bezbronny, bo został dokładnie prześwietlony za pomocą badań marketingowych. Producenci mediów doskonale wiedzą, jakie ma kompleksy, aspiracje, potrzeby (zawsze: seks, używki), co go bardzo interesuje (samochody, ciuchy, sport), czego się boi (choroby, brak kasy), co mu imponuje (gwiazdy, bogactwo). I tymi właśnie rzeczami media wypełniają łamy i programy. A misja? Przecież trzeba gonić budżet!<br><br>Dziś dziennikarz nie pracuje dla czytelnika, ale dla wydawcy. Przekonuje nas o tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego