Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 07.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
jest taka faza gry, w której zawodnicy już nie biegają sami, ale coś (metafizyka i prawda futbolu) nimi biega. Wtedy gra się trochę na pamięć, wtedy wyćwiczone elementy same biorą graczy w swoje posiadanie, wtedy oddane w stanie półprzytomności podanie bywa tym celniejsze, bo nie zakłóca go świadomość, gra sam automatyzm, a ten jest do perfekcji wytrenowany. Wtedy częściej padają bramki, bo rozpędzone natarcie jest jak ślepa, a dobrze zarazem skoordynowana siła, wtedy rozmaite subtelności taktyczne idą w zapomnienie, a ważne staje się to co w piłce najważniejsze: Jedziemy do przodu i ładujemy. Potem oni jadą do przodu i ładują. Potem
jest taka faza gry, w której zawodnicy już nie biegają sami, ale coś (metafizyka i prawda futbolu) nimi biega. Wtedy gra się trochę na pamięć, wtedy wyćwiczone elementy same biorą graczy w swoje posiadanie, wtedy oddane w stanie półprzytomności podanie bywa tym celniejsze, bo nie zakłóca go świadomość, gra sam automatyzm, a ten jest do perfekcji wytrenowany. Wtedy częściej padają bramki, bo rozpędzone natarcie jest jak ślepa, a dobrze zarazem skoordynowana siła, wtedy rozmaite subtelności taktyczne idą w zapomnienie, a ważne staje się to co w piłce najważniejsze: Jedziemy do przodu i ładujemy. Potem oni jadą do przodu i ładują. Potem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego