obozów wydawać się będzie, że książka jest lustrem, w którym odbijają się ich własne oblicza, bo ten czy ta kupowali także od Hindusa makatki z tygrysami i portrety Papieża w ramkach z muszelkami na aksamitnym tle. Uważniejszy czytelnik uzna jednak, że autorka "sercem gryzie" i głębiej zastanowi się nad mieszanką błahych i cennych cech narodowych, z których składa się "Polak jaki jest".<br>Jan Błoński doszukiwał się w szkicu pt. "Polak jakim go widzą, jakim siebie marzy" stereotypów wyobrażeń o społecznościach narodowych. Szukał go w literaturze. U Borowskiego, Różewicza, Białoszewskiego dopatrzył się "nobilitacji żywiołu pośredniego, <page nr=185> anonimowego, nijakiego kulturalnie", a przecież jak w