Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
Tereskę i nie wiadomo, czy do niej w ogóle wróci.
- Ja bym tam nigdy nie rzucił żony z małym dzieckiem - oświadczył pan Feliks. - Pewno gdzieś pije z koleżkami.
- To może i lepiej, że się od razu popisał? - myślała głośno Melania. - Nie zdołała tak przywyknąć dziewczyna.
- Ją wezmą i z cudzym bachorem - powiedział z przekonaniem pan Feliks. - Znajdzie jakiegoś starszego, solidnego, najlepiej oficera...
- A nie lepiej ubeka? - żachnęła się Melania. Obydwoje nie kryli zadowolenia, że Filip rzucił Tereskę i że mogą odgrywać rolę kochających dziadków, pochylonych nad łóżeczkiem dziecka.
Któregoś dnia Tereska zadzwoniła do mnie wielce zaaferowana. Coś mnie czekało bardzo ważnego
Tereskę i nie wiadomo, czy do niej w ogóle wróci.<br>- Ja bym tam nigdy nie rzucił żony z małym dzieckiem - oświadczył pan Feliks. - Pewno gdzieś pije z koleżkami.<br>- To może i lepiej, że się od razu popisał? - myślała głośno Melania. - Nie zdołała tak przywyknąć dziewczyna.<br>- Ją wezmą i z cudzym bachorem - powiedział z przekonaniem pan Feliks. - Znajdzie jakiegoś starszego, solidnego, najlepiej oficera...<br>- A nie lepiej ubeka? - żachnęła się Melania. Obydwoje nie kryli zadowolenia, że Filip rzucił Tereskę i że mogą odgrywać rolę kochających dziadków, pochylonych nad łóżeczkiem dziecka.<br>Któregoś dnia Tereska zadzwoniła do mnie wielce zaaferowana. Coś mnie czekało bardzo ważnego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego