Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11.98
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
chciałam się zabić, wiedziałam, że ktoś mnie uratuje.
Marta przyznaje, że to zdarzenie spowodowało w niej całkowitą metamorfozę. Do tej pory cicha i spokojna, zawsze z długim warkoczem i spódnicą w kwiaty, przypominała nieśmiałą, zagubioną nastolatkę. Dlatego obcięła włosy, pozbyła się wszystkich ciuchów, które przypominały jej dawną Martę, tę, która bała się swojego cienia i wolała żyć w cieniu innych. Dziś jest silniejsza, bardziej pewna siebie i odważna. Próba samobójcza była dla niej rodzajem catharsis.
- Można powiedzieć, że umarłam po to, aby się urodzić po raz drugi. Jako zupełnie inny człowiek - mówi.

Skok w chmury

- Miałam wtedy 15 lat i kończyłam ósmą
chciałam się zabić, wiedziałam, że ktoś mnie uratuje. <br>Marta przyznaje, że to zdarzenie spowodowało w niej całkowitą metamorfozę. Do tej pory cicha i spokojna, zawsze z długim warkoczem i spódnicą w kwiaty, przypominała nieśmiałą, zagubioną nastolatkę. Dlatego obcięła włosy, pozbyła się wszystkich ciuchów, które przypominały jej dawną Martę, tę, która bała się swojego cienia i wolała żyć w cieniu innych. Dziś jest silniejsza, bardziej pewna siebie i odważna. Próba samobójcza była dla niej rodzajem &lt;foreign&gt;catharsis&lt;/&gt;.<br>- Można powiedzieć, że umarłam po to, aby się urodzić po raz drugi. Jako zupełnie inny człowiek - mówi.<br><br>&lt;tit&gt;Skok w chmury&lt;/&gt;<br><br>- Miałam wtedy 15 lat i kończyłam ósmą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego