Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
jego oznaki i świecidełka poczęły mnie ogromnie drażnić. Obok mnie prycza była już pusta: Sawicki przeniósł się natychmiast na górę. W nocy budziłem się kilkakrotnie, mokry od potu, i nadsłuchiwałem ich oddechów. Zaraz po apelu, gdzie stałem sam, izolowany od innych kilkucentymetrową przestrzenią, ruszyłem na spacer, żeby nie wracać do baraku. Przeszedłem dopiero kilkadziesiąt metrów, gdy jakiś podoficer splunął na mój widok i powiedział głośno do drugiego: "To ten szpicel". Nieco dalej trzech kaprali poderwało się z przyzby baraku i zasalutowało mi sprężyście niczym generałowi na inspekcji. Widocznie wiadomość rozeszła się już po obozie; taki ozdobny mundur miałem sam jeden na
jego oznaki i świecidełka poczęły mnie ogromnie drażnić. Obok mnie prycza była już pusta: Sawicki przeniósł się natychmiast na górę. W nocy budziłem się kilkakrotnie, mokry od potu, i nadsłuchiwałem ich oddechów. Zaraz po apelu, gdzie stałem sam, izolowany od innych kilkucentymetrową przestrzenią, ruszyłem na spacer, żeby nie wracać do baraku. Przeszedłem dopiero kilkadziesiąt metrów, gdy jakiś podoficer splunął na mój widok i powiedział głośno do drugiego: "To ten szpicel". Nieco dalej trzech kaprali poderwało się z przyzby baraku i zasalutowało mi sprężyście niczym generałowi na inspekcji. Widocznie wiadomość rozeszła się już po obozie; taki ozdobny mundur miałem sam jeden na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego