Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
był taki jej charakterystyczny gest w momencie, gdy była zakłopotana i powiedziała:
- Teraz już wiem na pewno. Będziemy mieli dziecko. Kochasz mnie?
Upał za oknem gęstniał, a chmury nad Rosją robiły się coraz ciemniejsze. Przy swoich dwudziestu latach nadawałem się do wszystkiego, tylko nie do roli ojca. Siedziałem przy niej bez słowa i oczy mi zwilgotniały, nie mogłem na nią spojrzeć, żeby nie widziała tych łez, więc patrzyłem za okno, gdzie widać było jezioro, jakieś kołyszące się na nim łodzie i obok wielkie dęby na placu, przy którym mieszkała ciotka. Te dęby i to jezioro jakoś tak przeniosły mnie do warszawskich Łazienek
był taki jej charakterystyczny gest w momencie, gdy była zakłopotana i powiedziała:<br>- Teraz już wiem na pewno. Będziemy mieli dziecko. Kochasz mnie?<br>Upał za oknem gęstniał, a chmury nad Rosją robiły się coraz ciemniejsze. Przy swoich dwudziestu latach nadawałem się do wszystkiego, tylko nie do roli ojca. Siedziałem przy niej bez słowa i oczy mi zwilgotniały, nie mogłem na nią spojrzeć, żeby nie widziała tych łez, więc patrzyłem za okno, gdzie widać było jezioro, jakieś kołyszące się na nim łodzie i obok wielkie dęby na placu, przy którym mieszkała ciotka. Te dęby i to jezioro jakoś tak przeniosły mnie do warszawskich Łazienek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego