Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
przyszłość.
Miało nim być pytanie: "Czy można kupić sera owczego?"
I odzew: "Tak, ale proszę do środka".


Upłynęło zaledwie kilka dni, gdy wczesnym wieczorem
rozległo się pukanie do domu Kulów na Wilczniku. W progu
stanęło dwóch młodych nieznajomych mężczyzn.
- Dobry wieczór. Czy można kupić sera owczego? - wyrecytował
jeden z nich bezbłędnie.
- Tak - uśmiechnął się Staszek - ale proszę do środka.
Przywitali się z domownikami, Staszek zaprosił ich do
pokoju. Jeden z przybyłych trzymał w ręku owinięty w papier
rulon.
- Proszę pana, to jest nasz sztandar pułkowy - zwrócił
się do Staszka. - Chcemy go zostawić, ktoś się tu zgłosi po
odbiór. Proszę tylko dobrze
przyszłość.<br>Miało nim być pytanie: "Czy można kupić sera owczego?"<br>I odzew: "Tak, ale proszę do środka".<br><br><br> Upłynęło zaledwie kilka dni, gdy wczesnym wieczorem<br>rozległo się pukanie do domu Kulów na Wilczniku. W progu<br>stanęło dwóch młodych nieznajomych mężczyzn.<br> - Dobry wieczór. Czy można kupić sera owczego? - wyrecytował<br>jeden z nich bezbłędnie.<br> - Tak - uśmiechnął się Staszek - ale proszę do środka.<br> Przywitali się z domownikami, Staszek zaprosił ich do<br>pokoju. Jeden z przybyłych trzymał w ręku owinięty w papier<br>rulon.<br> - Proszę pana, to jest nasz sztandar pułkowy - zwrócił<br>się do Staszka. - Chcemy go zostawić, ktoś się tu zgłosi po<br>odbiór. Proszę tylko dobrze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego