Adelciu? <br><br>Ale Adela płakała dalej i nie umiała powiedzieć, <br>co jej jest. Bo jakże tu objaśnić Felkowi, że jest <br>taka podła i że nie wierzy w przyszły ustrój, <br>i że gdyby Felek wiedział, jaka ona jest naprawdę, to <br>na pewno nie szorowałby za nią podłogi... <br><br>I dopiero po długiej chwili, bezładnie, niezdarnymi słowami, <br>tak że Felek nie mógł z początku zrozumieć, <br>o co jej chodzi - powiedziała wszystko. <br><br>Felek słuchał uważnie. Bez gniewu i bez uśmiechu <br>patrząc na nią dobrymi i smutnymi oczyma. <br><br>- Więc tak to jest z tobą, Adelciu... - powiedział <br>wreszcie trochę drżącym głosem. - Więc tak <br>to jest, że ty już