reklamują się w ten sposób, będą obciążane za wynajem powierzchni reklamowej. Zaś <orig>plakaciarze</> złapani na gorącym uczynku będą wędrowali przed oblicze sądu grodzkiego. "Dobre czasy", kiedy to kolegia do spraw wykroczeń, uznając takie czyny za mało szkodliwe, skazywały na grzywny w wysokości 30-50 zł i sześciozłotowe koszty postępowania, minęły bezpowrotnie. Schwytany przez strażników miejskich <orig>plakaciarz</> został w ubiegłym tygodniu skazany na 250 zł grzywny i 100 zł kosztów postępowania! Być może to trochę ostudzi ich zapał do tego rodzaju "pracy". - Zdajemy sobie sprawę, że wzięliśmy się za czyszczenie przysłowiowej stajni Augiasza - twierdzi Tadeusz Miętus. - Sądzę jednak, że wygramy tę "wojnę