mocne sądy i popiera go kilkanaście procent wyborców, a więc może być groźny. <br><br>W tym konkretnym przypadku zadziałałoby też prawo wzajemności, bo dla zwolenników LPR-u demonem są Unia Wolności i "Gazeta Wyborcza", czyli dawne "środowiska KOR-u". Przecież one były tak złe, że ojciec lidera Ligi Maciej Giertych musiał - biedaczyna - rozpocząć współpracę z generałem Wojciechem Jaruzelskim, by spróbować nie dopuścić ich do władzy. Ale LPR ma więcej demonów - to także ugrupowania kiedyś związane z AWS-em. Obrywa się zatem politykom PiS-u, w tym Lechowi Kaczyńskiemu, który uczestniczył w rządzie Jerzego Buzka. Rozpaczliwe próby demonizacji prezydenta Warszawy podejmuje także SLD