Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 1
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
musiała dzielić się swoimi dochodami z pozostałymi wsiami.
Czyż nie ten sam tok rozumowania legł u podstaw upartej akcji, która doprowadziła do rozerwania jedności Podhala i utworzenia powiatu tatrzańskiego, jako tego rzekomo bogatszego i będącego w lepszej sytuacji, bo odłączonego od reszty "wsioków", którzy nie mają ani takich możliwości, ani biegłości w "strzyżeniu" turystów, jakie posiadają zakopiańczycy.
Jeśli dalej pójdziemy tym torem, to niedługo podzieli się jeszcze gmina Kościelisko, Poronin i Biały Dunajec, bo u nich też są wsie bogate i biedniejsze. Słyszałem już taką zapowiedź w Kościelisku: "- Po co nom tyn Dzianis, kiedy ino musimy do nich dokładać!" Przecież kiedy
musiała dzielić się swoimi dochodami z pozostałymi wsiami.<br>Czyż nie ten sam tok rozumowania legł u podstaw upartej akcji, która doprowadziła do rozerwania jedności Podhala i utworzenia powiatu tatrzańskiego, jako tego rzekomo bogatszego i będącego w lepszej sytuacji, bo odłączonego od reszty &lt;orig&gt;"wsioków"&lt;/&gt;, którzy nie mają ani takich możliwości, ani biegłości w "strzyżeniu" turystów, jakie posiadają &lt;orig&gt;zakopiańczycy&lt;/&gt;.<br>Jeśli dalej pójdziemy tym torem, to niedługo podzieli się jeszcze gmina Kościelisko, Poronin i Biały Dunajec, bo u nich też są wsie bogate i biedniejsze. Słyszałem już taką zapowiedź w Kościelisku: "- Po co nom tyn Dzianis, kiedy ino musimy do nich dokładać!" Przecież kiedy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego