konstytucyjna procedura "trzech kroków". Mechanizm okazał się skuteczny, chociaż męczący zarówno dla premiera jak i opinii publicznej, która nie zawsze rozumiała, dlaczego Belka ma zostać premierem, choć nim już jest, i dlaczego nim pozostanie, nawet jeśli go nie wybiorą. Nie brak było głosów, że nienormalny jest stan, kiedy krajem przez blisko dwa miesiące rządzi i podejmuje ważne decyzje gabinet bez sejmowej legitymacji. Ale zwolennicy metody "trzech kroków" dowodzą, że pozwala ona unikać zbyt pochopnych i kosztownych decyzji o rozwiązaniu parlamentu, studzi głowy, daje czas do namysłu i do tworzenia nowych politycznych faktów, a zwłaszcza układów.<br><br>Zadziałała też konsekwencja prezydenta Kwaśniewskiego, który