Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
skurczybyk, przeciwko mojej woli, przeciwko mnie, człowiekowi, któremu nie wystarczyło, że żyje, że jest, ale chce być inny, święty.
Poczekaj, poczekaj, ty gwałtowniku, pieszczochu, maminsynku, maćku wiecznie trawiący, już ja ci pokażę, z kim masz do czynienia, już ja się postaram, żebyś ucichł, żebyś się modlił razem ze mną, żebyś błogosławił każde źdźbło trawy, każdą kroplę wody, każdą mrówkę, którą nam w łaskawości swojej świat boży pokazuje.
I przetrzymałem jego psie skuczenie, jego mysie popiskiwanie, burczenie, pomrukiwanie, zalewanie moich człowieczych zmysłów, mojej wolnej woli trawiennymi sokami, wezbraną żółcią.
Przetrzymałem go, i odeszły ode mnie gołe baby, dziewczęta gładkie jak zsiadłe mleko
skurczybyk, przeciwko mojej woli, przeciwko mnie, człowiekowi, któremu nie wystarczyło, że żyje, że jest, ale chce być inny, święty.<br> Poczekaj, poczekaj, ty gwałtowniku, pieszczochu, maminsynku, maćku wiecznie trawiący, już ja ci pokażę, z kim masz do czynienia, już ja się postaram, żebyś ucichł, żebyś się modlił razem ze mną, żebyś błogosławił każde źdźbło trawy, każdą kroplę wody, każdą mrówkę, którą nam w łaskawości swojej świat boży pokazuje.<br> I przetrzymałem jego psie skuczenie, jego mysie popiskiwanie, burczenie, pomrukiwanie, zalewanie moich człowieczych zmysłów, mojej wolnej woli trawiennymi sokami, wezbraną żółcią.<br> Przetrzymałem go, i odeszły ode mnie gołe baby, dziewczęta gładkie jak zsiadłe mleko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego