w drzwiach, jeden, jedyny raz w życiu? Pewnie mnie nawet nie zauważyłeś, ale ja świetnie cię zapamiętałem. Wysokiego blondyna z kręconymi włosami i wargami wywiniętymi jak u Murzyna. Wtedy zrozumiałem. Bo byłeś kopią jej poprzedniego faceta. Nawet przez moment myślałem, że to tamten. Zrozumiałem też, że skoro nie jestem wysokim blondynem o wywiniętych wargach, to nie mogłem tamtego zastąpić. Ciekawe, czy o tym wiedziałeś. Coś mi się zdaje, że nie. Ten następny, dla którego cię zostawiła, też pewnie był podobny. A może nie. Może dla odmiany był podobny do mnie, tylko bardziej wyciszony. Bardziej bym cię wyciszyła, mówiła wtedy do mnie