Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
w drzwiach, jeden, jedyny raz w życiu? Pewnie mnie nawet nie zauważyłeś, ale ja świetnie cię zapamiętałem. Wysokiego blondyna z kręconymi włosami i wargami wywiniętymi jak u Murzyna. Wtedy zrozumiałem. Bo byłeś kopią jej poprzedniego faceta. Nawet przez moment myślałem, że to tamten. Zrozumiałem też, że skoro nie jestem wysokim blondynem o wywiniętych wargach, to nie mogłem tamtego zastąpić. Ciekawe, czy o tym wiedziałeś. Coś mi się zdaje, że nie. Ten następny, dla którego cię zostawiła, też pewnie był podobny. A może nie. Może dla odmiany był podobny do mnie, tylko bardziej wyciszony. Bardziej bym cię wyciszyła, mówiła wtedy do mnie
w drzwiach, jeden, jedyny raz w życiu? Pewnie mnie nawet nie zauważyłeś, ale ja świetnie cię zapamiętałem. Wysokiego blondyna z kręconymi włosami i wargami wywiniętymi jak u Murzyna. Wtedy zrozumiałem. Bo byłeś kopią jej poprzedniego faceta. Nawet przez moment myślałem, że to tamten. Zrozumiałem też, że skoro nie jestem wysokim blondynem o wywiniętych wargach, to nie mogłem tamtego zastąpić. Ciekawe, czy o tym wiedziałeś. Coś mi się zdaje, że nie. Ten następny, dla którego cię zostawiła, też pewnie był podobny. A może nie. Może dla odmiany był podobny do mnie, tylko bardziej wyciszony. Bardziej bym cię wyciszyła, mówiła wtedy do mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego