Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
liście na chodniku groziły poślizgiem, a ja nie wiedzieć czemu wmówiłem sobie, że ten ucisk na jaja, jaki powoduje siodełko rowerowe, pomoże w utrzymaniu się tam dobrego stanu, że takie spięcie mięśni sprzyja kuracji. Jeździłem, nie dopuszczając nawet myśli o tym, że może się coś pogorszyć. Podjechałem do kościoła, odwiedziłem boisko szkolne, zawracałem, potem znów mknąłem żwirówką wzdłuż Pól Mokotowskich. A gdy cały spocony zbliżyłem się do domu, w naszym oknie zobaczyłem Małgosię, jak rozsunąwszy trochę firanki patrzy na mnie. I dostrzegłem w jej oczach łzy szczęścia.
Nie wiedziała przecież, że to jej modlitwom zawdzięczałem ten straszny stan swojego podbrzusza, ale
liście na chodniku groziły poślizgiem, a ja nie wiedzieć czemu wmówiłem sobie, że ten ucisk na jaja, jaki powoduje siodełko rowerowe, pomoże w utrzymaniu się tam dobrego stanu, że takie spięcie mięśni sprzyja kuracji. Jeździłem, nie dopuszczając nawet myśli o tym, że może się coś pogorszyć. Podjechałem do kościoła, odwiedziłem boisko szkolne, zawracałem, potem znów mknąłem żwirówką wzdłuż Pól Mokotowskich. A gdy cały spocony zbliżyłem się do domu, w naszym oknie zobaczyłem Małgosię, jak rozsunąwszy trochę firanki patrzy na mnie. I dostrzegłem w jej oczach łzy szczęścia. <br>Nie wiedziała przecież, że to jej modlitwom zawdzięczałem ten straszny stan swojego podbrzusza, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego