Po ruszeniu lodów na Prypeci, co spowodowało rozlew rzeki, nastąpiła zmiana stanowisk artylerii polskiej rozmieszczonej w rejonie Konotopu. Fakt ten natychmiast wykorzystali Rosjanie kierując tam swoje 3 kanonierki, które nocą z 23 na 24 marca podjęły nieudaną próbę przebicia się do Narowli. W odpowiedzi na te działania skierowano 3 motorówki bojowe Flotylli Pińskiej pod dowództwem por. mar. Borysa Mohuczego, uzbrojone w działka 37 mm i karabiny maszynowe.<br>Wkrótce w ten rejon przybył też statek opancerzony FP "Pancerny 1" dowodzony przez por. mar. J. Giedroycia i jego zastępcę ppor. mar. Roberta Oszka, uzbrojony w 1 działo 75 mm i 4 karabiny maszynowe