Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
krył zadowolenia, że urzędnicy skarbowi mniej mu dokuczają. Widać też przeżywali rozterki. Mnie się już nie czepiał. Marzenia o Renacie nachodziły mnie prawie co noc i chciało mi się wyć w poduszkę. Niestety, strach przed utratą miłości nadal był silniejszy od samej miłości. Wałęsając się po Łodzi czułem z całą bolesnością, że moje życie przebiega obok mnie. Tego uczucia nie przeżywałem nawet w więzieniu.
Tak mijał październik, ochłodziło się znacznie i włożyłem solidny garnitur, uszyty mi przez ojca. Okazało się, że, kiedy trzeba, jest również męskim krawcem.
- Ty masz zamiar długo się tak pętać bez roboty? - zapytał wygładzając fałdy marynarki. - Za
krył zadowolenia, że urzędnicy skarbowi mniej mu dokuczają. Widać też przeżywali rozterki. Mnie się już nie czepiał. Marzenia o Renacie nachodziły mnie prawie co noc i chciało mi się wyć w poduszkę. Niestety, strach przed utratą miłości nadal był silniejszy od samej miłości. Wałęsając się po Łodzi czułem z całą bolesnością, że moje życie przebiega obok mnie. Tego uczucia nie przeżywałem nawet w więzieniu.<br>Tak mijał październik, ochłodziło się znacznie i włożyłem solidny garnitur, uszyty mi przez ojca. Okazało się, że, kiedy trzeba, jest również męskim krawcem.<br>- Ty masz zamiar długo się tak pętać bez roboty? - zapytał wygładzając fałdy marynarki. - Za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego