Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 34
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
dniu 23 sierpnia z Psiej Trawki przewieziono do szpitala 12-letnią turystkę, która w drodze na Halę Gąsienicową doznała kontuzji nogi.
Około godz. 13.00 powiadomiono TOPR, że w rejonie Trzydniowiańskiego Wierchu ktoś wzywa pomocy. Ratownicy udali się tam śmigłowcem. Na miejscu okazało się, że to tylko nawoływali się zbieracze borówek, a będący na Trzydniowiańskim Wierchu dobrze wychowany turysta, któremu wpojono, że w górach można krzyczeć tylko wówczas, gdy jest wypadek, wezwał przez telefon komórkowy TOPR.
Tu prośba do wszystkich zbieraczy. Jeśli już musicie coś zbierać w górach, to róbcie to po cichu. Ale co na to dyrektor Byrcyn?
Adam Marasek
dniu 23 sierpnia z Psiej Trawki przewieziono do szpitala 12-letnią turystkę, która w drodze na Halę Gąsienicową doznała kontuzji nogi.<br>Około godz. 13.00 powiadomiono TOPR, że w rejonie Trzydniowiańskiego Wierchu ktoś wzywa pomocy. Ratownicy udali się tam śmigłowcem. Na miejscu okazało się, że to tylko nawoływali się zbieracze borówek, a będący na Trzydniowiańskim Wierchu dobrze wychowany turysta, któremu wpojono, że w górach można krzyczeć tylko wówczas, gdy jest wypadek, wezwał przez telefon komórkowy TOPR.<br>Tu prośba do wszystkich zbieraczy. Jeśli już musicie coś zbierać w górach, to róbcie to po cichu. Ale co na to dyrektor Byrcyn?<br>&lt;au&gt;Adam Marasek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego