pokoleń.<br>Ten łysy gnom potrafił kłaniać się władzy tak, aby jej w pięty poszło, szkoda, że żadna władza takiej kuracji nie uznaje.<br>Więc dawno ogłosił żałobę, dzwoneczki cisnął precz i przywdział fartuch zgrzebny.<br>Epoki się zmieniły, więc i rekwizyty się zmieniły, ale nic więcej.<br>Mój Boże, zawsze zmywał po nich brudy, więc czyni to do tej pory - z prawdziwego powołania.<br>I został mu tylko uśmiech, ale daj nam Boże dorobić się takiego uśmiechu, bez jego dzwoneczków, które przebrzmieć nie mogą, chyba nigdy byśmy się nie dorobili.<br>Nikt nie urodził się po to, aby wprawiać króla w dobry humor, zwłaszcza że król