Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
harówce w ogrodzie ledwo zipał, poszłam więc sama.
Wystawa jako taka wstrząsnęła mną z lekka. Oglądając zawieszone na ścianach dzieła nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że artyści tworzyli w czasie weekendów, kiedy wszystkie sklepy są zamknięte i nic nie można kupić, i akurat wyszła im cała farba z wyjątkiem kolorów buraczkowego, sinego i czarnego. Zużyli zatem to, co im pozostało, osiągając niewiarygodnie grobowe efekty. Znalazłam tam nawet pejzaż, który chętnie bym kupiła, żeby patrzeć nań, jeśli będę musiała hamować zbytnią wesołość.
Obejrzałam całość, Ewa, która strojem stanowiła kontrast z wystawą, odpracowała swoje oficjalne obowiązki i byłyśmy wolne.
- Chcesz tu jeszcze coś
harówce w ogrodzie ledwo zipał, poszłam więc sama.<br>Wystawa jako taka wstrząsnęła mną z lekka. Oglądając zawieszone na ścianach dzieła nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że artyści tworzyli w czasie weekendów, kiedy wszystkie sklepy są zamknięte i nic nie można kupić, i akurat wyszła im cała farba z wyjątkiem kolorów buraczkowego, sinego i czarnego. Zużyli zatem to, co im pozostało, osiągając niewiarygodnie grobowe efekty. Znalazłam tam nawet pejzaż, który chętnie bym kupiła, żeby patrzeć nań, jeśli będę musiała hamować zbytnią wesołość.<br>Obejrzałam całość, Ewa, która strojem stanowiła kontrast z wystawą, odpracowała swoje oficjalne obowiązki i byłyśmy wolne.<br>- Chcesz tu jeszcze coś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego