Tamci bełkocą, oczywiście w pauzach, gdy nikt nie mówi<br> SZEWCY I PACHOŁKI<br>Wal, szyj, kłuj, sturba jego suka; but sam w sobie!<br> SAJETAN<br>But jako abso-lut!<br> Z nieprawidłowym akcentem na ostatnią zgłoskę<br>Czy rozumiecie tej chwili cud? To wielki symbol jest but - przekory wszelkich złud!<br> SCURVY<br> do Księżnej<br>To bycze - to nie jest wcale tak głupie, ten cały symbolizm, wiesz? I wiem, że ginę, ale się przed tobą nie cofnę. Chyba że mógłbym cię zaraz - o tu, w tej chwili - zabić. A taka szkoda by była, taka szkoda -<br><page nr=322><br>tego ciałka, tych oczu, tych nóżek - i tych chwil nieprawdopodobnych.<br> KSIĘŻNA<br>Chodź