całą pewnością stała tu ze swoim mężem. Takich odwiedzin nie spodziewaliśmy się, nie tylko dziś, ale nawet w najbardziej słoneczny dzień. Przecież matka nie raz mówiła, że ona wyszła za mąż tak dobrze, że nie mogła od razu pokazać mu naszej rodziny bez pewnego przygotowania. Facet mógłby pomyśleć, że jesteśmy byle jaką rodziną, co nie byłoby chyba zgodne z prawdą. Ale kim on jest - też nikt dokładnie nie wiedział, chociaż niżej inżyniera nie schodził w naszych przypuszczeniach. W każdym razie człowiek na stanowisku. I teraz, kiedy przyszli do nas, było coś takiego, szczególnie dla matki, jakby pełnym blaskiem zaświeciło słońce w ten