Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 31
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
widziałem. Woda zabiła trzech mieszkańców. Boję się, że w miarę likwidacji szkód odkryjemy kolejne ofiary.

Dosłownie w ciągu kwadransa zniszczona została cała infrastruktura techniczna miasta: przestały działać wodociągi, zgasło światło, nie było gazu, zamilkły telefony, nawet komórkowe: - Miasto raptownie zostało odcięte od świata - mówi burmistrz. - Wcześniej spotkało to Duszniki. Nie było szans na przekazanie informacji o kataklizmie. Do tego woda nie szła tylko Bystrzycą, ale na miasto każdym okolicznym strumieniem i górskim wyżłobieniem.

Centrum Polanicy wygląda tak, jakby miasto najpierw dotknęło trzęsienie ziemi, potem tornado, a dopiero na końcu przyszła powódź: - Przecież niemożliwe, żeby sama woda to zrobiła! - ktoś pokazuje walące się
widziałem. Woda zabiła trzech mieszkańców. Boję się, że w miarę likwidacji szkód odkryjemy kolejne ofiary.<br><br> Dosłownie w ciągu kwadransa zniszczona została cała infrastruktura techniczna miasta: przestały działać wodociągi, zgasło światło, nie było gazu, zamilkły telefony, nawet komórkowe: - Miasto raptownie zostało odcięte od świata - mówi burmistrz. - Wcześniej spotkało to Duszniki. Nie było szans na przekazanie informacji o kataklizmie. Do tego woda nie szła tylko Bystrzycą, ale na miasto każdym okolicznym strumieniem i górskim wyżłobieniem.<br><br> Centrum Polanicy wygląda tak, jakby miasto najpierw dotknęło trzęsienie ziemi, potem tornado, a dopiero na końcu przyszła powódź: - Przecież niemożliwe, żeby sama woda to zrobiła! - ktoś pokazuje walące się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego