Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 04.03 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Teatrze Stanisławowskim zwracali też uwagę na podobieństwo do Andrzeja Nardellego, który na początku lat 70. był Kordianem u Hanuszkiewicza. Tak czy inaczej, same nobilitujące skojarzenia. Niestety, niezupełnie dotyczy to gry, zwłaszcza w pierwszych scenach.

Kiedy Czernecki pojawia się na ekranie w prologu, wygląda jak niedoświadczony aktor, który zgłosił się na casting do "Hamleta" i wcale nie ma jeszcze pewności, czy zostanie obsadzony. Mówi zresztą to swoje "Być albo nie być" (tak jest, od tego monologu zaczyna się spektakl!) niestarannie, tak że niektóre fragmenty nie docierają w ogóle do widza. Przy słowie "umrzeć" przymyka oczy, później na jego policzku pojawia się łza
Teatrze Stanisławowskim zwracali też uwagę na podobieństwo do Andrzeja Nardellego, który na początku lat 70. był Kordianem u Hanuszkiewicza. Tak czy inaczej, same nobilitujące skojarzenia. Niestety, niezupełnie dotyczy to gry, zwłaszcza w pierwszych scenach.<br><br>Kiedy Czernecki pojawia się na ekranie w prologu, wygląda jak niedoświadczony aktor, który zgłosił się na casting do "Hamleta" i wcale nie ma jeszcze pewności, czy zostanie obsadzony. Mówi zresztą to swoje "Być albo nie być" (tak jest, od tego monologu zaczyna się spektakl!) niestarannie, tak że niektóre fragmenty nie docierają w ogóle do widza. Przy słowie "umrzeć" przymyka oczy, później na jego policzku pojawia się łza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego